Debata o taktyce narodowego zespołu Polski jest ożywiona przed każdym meczem reprezentacji i po nim. Czy powinniśmy rozważyć formację z czterema obrońcami? A może trzy na tyłach? Ale bez wątpienia powinniśmy uwzględnić dwóch napastników! Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, co oznaczają numery używane do opisania formacji piłkarskich? Przeczytaj nasz artykuł i poznaj to zagadnienie!
Krótko o historii formacji piłkarskich
Kiedy futbol narodził się w 1863 roku (przeczytaj: historia piłki nożnej na świecie), nie miał wiele wspólnego z grą, jaką znamy dzisiaj. Na boiskach panowało bezład i zdezorganizowanie, a terminy takie jak formacja i taktyka były zarezerwowane dla pól bitew, a nie boisk piłkarskich. Gra polegająca na podaniach praktycznie nie istniała, a futbol XIX wieku polegał na indywidualnych akcjach. Oczywiście, już wówczas zastosowano formacje piłkarskie, które dzisiaj wydają się nam absurdalne. Osiem zawodników w formacji atakującej, jeden pomocnik, jeden obrońca i bramkarz. Całkiem agresywnie, prawda?
Ewolucja taktyki piłkarskiej miała miejsce głównie w XX wieku. Pojawiło się wiele odmian formacji, ale tylko niektóre z nich przetrwały próbę czasu. Teraz przedstawimy te, które nadal osiągają sukcesy w nowoczesnym piłce nożnej. Co istotne, formacja to jeden z kluczowych elementów, na jaki patrzą bukmacherzy, podczas ustalania kursów na dany mecz. Przed obstawieniem meczu, warto sprawdzić jaką formacją gra dana drużyna, dostępność zawodników oraz formę. Tego typu informacje można znaleźć na stronach typerskich, w zakładce
Ewolucja taktyki piłkarskiej miała miejsce głównie w XX wieku. Pojawiło się wiele odmian formacji, ale tylko niektóre z nich przetrwały próbę czasu. Teraz przedstawimy te, które nadal osiągają sukcesy w nowoczesnym piłce nożnej. Co istotne, formacja to jeden z kluczowych elementów, na jaki patrzą bukmacherzy, podczas ustalania kursów na dany mecz. Przed obstawieniem meczu, warto sprawdzić jaką formacją gra dana drużyna, dostępność zawodników oraz formę. Tego typu informacje można znaleźć na stronach typerskich, w zakładce typy piłkarskie.
Formacje piłkarskie – Europa vs. Ameryka Południowa
Konkurencja w piłce nożnej między tymi dwoma regionami ma już ponad stuletnią historię. My, jako Europejczycy, różnimy się od Latynoamerykanów pod wieloma względami, w tym również w podejściu do piłki nożnej. Futbol europejski skłania się ku pragmatyzmowi i obliczeniowemu podejściu. Z drugiej strony, na kontynencie amerykańskim, piłka nożna jest bardziej swobodna, pełna entuzjazmu i luzu. Te różnice są widoczne także w taktykach piłkarskich.
Europejskie wyrachowanie
W pierwszej połowie XX wieku strategie w piłce nożnej na kontynencie europejskim czerpały inspirację z formy piramidy. Pierwotna formacja piłkarska, 1-2-3-5, dała nam takie pojęcia jak pierwsza linia (atak), druga linia (pomoc) i rzadziej stosowana, trzecia linia (obrona). Obserwując tę formację od góry – od pięciu atakujących – i idąc w stronę bramki, widzimy piramidalny układ, który jest prekursorem wszystkich formacji używanych w Europie do lat 60. XX wieku.
Kolejne modyfikacje tej formacji, takie jak 1-2-3-2-3, wprowadziły znaczące zmiany, w tym pozycje środkowych pomocników, których zadaniem było przerywanie ataków przeciwników i pełnienie roli łącznika między zadaniami ofensywnymi i defensywnymi. Dzięki tej formacji, Włosi zdominowali rywalizację w piłce nożnej w latach 30. XX wieku, zdobywając dwa tytuły mistrzów świata (1934 i 1938), jak i złoty medal olimpijski w Monachium (1936). Układ zawodników w tym systemie przypominał litery W i M, co doprowadziło do powszechnego nazywania tych formacji „WM-ką”.
Najbardziej znaczącym wkładem w europejską piłkę nożną XX wieku było sławne „catenaccio”. Korzenie tego systemu gry na boisku należy szukać w Szwajcarii. Austriacki trener, Karl Rappan, wprowadził tam system „verrou”, co w języku francuskim oznacza rygiel. Możemy śmiało powiedzieć, że drużyny stosujące tę taktykę „ryglowały” dostęp do swojej bramki. To właśnie w ramach tej strategii gry po raz pierwszy pojawiła się pozycja obrońcy ustawionego tuż przed bramkarzem, zwana stoperem.
Czytaj też: Polscy bramkarze.
Rappan, który w latach 30. XX wieku był grającym trenerem szwajcarskiego Servette FC, musiał znaleźć odpowiedź na ultraofensywne ustawienie 1-2-3-5, o którym wspominaliśmy wcześniej. Odpowiedzią była formacja 1-4-1-2-3, która po raz pierwszy stworzyła defensywny blok z czterech obrońców. Taktyka okazała się trafiona, a Rappan w późniejszych latach został trenerem piłkarskim narodowej drużyny Szwajcarii, z którą dwukrotnie zagrał w ćwierćfinale mistrzostw świata, w 1938 i 1954 roku. Obrona dostępu do własnej bramki okazała się kluczem do sukcesu.
„Verrou” stanowiło fundament pod to, co dzisiaj nazywamy „Catenaccio”, ale to Helenio Herrera uczynił ten system gry sławnym. W latach 1960-68 był trenerem Interu Mediolan, gdzie odniósł swoje największe sukcesy, które zawdzięczał nie tylko wybitnym piłkarzom, ale także wyjątkowej taktyce – „Catenaccio”. Solidna obrona, taktyczne faule, doskonała organizacja gry drużyny sprawiły, że Inter stał się jednym z najlepszych zespołów lat 60′. Jako trener zespołu Nerazzurrich zdobył m.in. trzy tytuły mistrza Włoch i dwa Puch
Południowoamerykańska fantazja
Choć futbol w Brazylii i Argentynie zawsze bardziej cenił radość z gry i indywidualne umiejętności zawodników, europejska dominacja zmusiła te kraje do poszukiwania nowych taktyk. Urugwaj, czerpiąc z europejskiego stylu gry, pomógł obu narodom, pokonując Brazylię na Mistrzostwach Świata w 1950 roku. W taktyce Urugwajczyków zauważyć można było nową pozycję – ofensywnego pomocnika, zwanego el abonico, który służył jako łącznik między pomocą a atakiem.
Przełom w futbolu Ameryki Południowej nastąpił w 1958 roku, za sprawą Włocha Vincente Feoli, który wprowadził formację 1-4-2-4. Ta formacja, która mogłaby być nazywana matką wszystkich współczesnych ustawień, opierała się na grze trzema równoległymi liniami. Dwóch defensywnych pomocników pełniło funkcję łącznika między liniami obrony a ataku, z zadaniem kontrolowania środkowej strefy boiska. Czwórka napastników była odpowiedzialna za akcje ofensywne. Boczni napastnicy, którzy pełnili rolę dzisiejszych skrzydłowych, regularnie niszczyli obronę przeciwnika.
Ta formacja stanowiła wyraźny kontrast wobec propozycji Europejczyków. Skupiała się na indywidualnych zdolnościach zawodników, wykorzystując ich umiejętności do prowadzenia gry jeden na jeden.
Najpopularniejsze formacje piłkarskie XXI wieku
1-4-4-2, czyli królestwo bocznych pomocników
System futbolowy, który odnosił sukcesy na całym globie pod koniec XX wieku i na początku XXI, polegał głównie na rozgrywaniu piłki na skrzydła, indywidualnych manewrach pomocników bocznych oraz decydujących strzałach ze strony dwójki napastników. Kluczowe cechy to siła fizyczna, agresywne podejście oraz wysoka wytrzymałość zawodników. W tym układzie szczególnie angażującą rolę odgrywali pomocnicy środkowi, którzy musieli równocześnie radzić sobie z obowiązkami ofensywnymi i defensywnymi.
Diament, czyli królestwo środkowych pomocników
Inną odmianą tego konfiguracji jest tzw. diament, który z powodzeniem wykorzystywał sir Alex Ferguson. Formacja ta polega na rozmieszczeniu czterech pomocników w centralnej części boiska, zamiast klasycznego użycia skrzydłowych. Zależnie od sytuacji na boisku, w ich miejsce mogą wejść boczni obrońcy lub napastnicy. Strategia ta ma na celu całkowitą dominację w środku boiska i kontrolę nad grą poprzez utrzymanie piłki i zniszczenie przeciwnika na samym początku. Jednakże, istnieje ryzyko braku równowagi między grą w centrum i na skrzydłach – często boczni obrońcy są pozostawieni sami sobie podczas obrony.
1-4-2-3-1, czyli ofensywna swoboda dla dwóch skrzydłowych
Taktyka 1-4-2-3-1 zrewolucjonizowała współczesny futbol, zastępując wcześniejsze formacje, takie jak 1-4-4-2. Ten dobrze zrównoważony układ stał się jednym z najbardziej dominujących w piłce nożnej. Blok obronny pozostaje nienaruszony z dwoma środkowymi obrońcami i dwoma zewnętrznymi obrońcami. Dwa defensywne środkowe pola mają zwykle różne role – tzw. szóstka głównie rozprasza natarcia przeciwników, odbiera piłkę i wykonuje ciężką pracę. Jego partner, znany jako ósemka, jest bardziej wszechstronny, potrafi zarówno bronić, jak i atakować, koncentrując się na przenoszeniu piłki z defensywy do ofensywy. Charakteryzuje go doskonałe zrozumienie gry, mocny strzał z daleka, a także siła fizyczna i agresja.
Jednak kluczową rolę w tej formacji odgrywają dwaj skrzydłowi i ofensywny pomocnik, którzy wraz z napastnikiem są odpowiedzialni za budowanie ataku. Ta grupa ma dużą swobodę podczas natarcia, wykazując techniczne umiejętności i zdolność do zaskoczenia przeciwników innowacyjnymi, nietypowymi rozwiązaniami. Skrzydłowi często zbiegają do środka, umożliwiając bocznym obrońcom wejście do ataku. Choć umieszczenie napastnika na szpicy może wydawać się konserwatywne, odpowiednia współpraca z innymi graczami może uczynić go prawdziwym strzelcem bramek, co potwierdza przykład Roberta Lewandowskiego.
Sprawdź, ile zarabia Robert Lewandowski!
Ta formacja jest jedną z najczęściej stosowanych w ostatnim czasie. Umożliwia utrzymanie ważnego w futbolu balansu pomiędzy atakującymi zawodnikami a dobrze zorganizowaną grą defensywną.
1-4-3-3, czyli hołd dla Michelsa i Cruyffa
Nacisk, wymienność pozycji piłkarskich, agresywna interwencja, zasadzka offside i ogromna wszechstronność – takie są cechy stylu holenderskiego, wprowadzonego w drugiej połowie XX wieku przez Rinusa Michelsa i udoskonalonego przez legendarnego Johana Cruyffa.
Podstawowym elementem tej taktyki jest akcent na atak pozycyjny. Kontrolowanie piłki, dominacja na całym polu gry, szczególnie w środkowej strefie, i ciągłe zdominowanie przeciwnika to fundamenty tego systemu. W ostatnich latach strategię tę stosowały głównie zespoły prowadzone przez Pepa Guardiolę, takie jak FC Barcelona, Bayern Monachium czy Manchester City. Ten styl gry jest niezwykle efektywny i spektakularny, a przez lata wydawało się, że zdominuje on świat futbolu na długie lata. Mimo że nadal cieszy się dużą popularnością, coraz więcej ekspertów wskazuje na jego wyraźne słabości. Długotrwała gra pozycyjna często jest łatwa do przewidzenia dla przeciwników, którzy dzięki dobrze przygotowanej strategii i szybkim kontratakom mogą zniszczyć plan gry. Dominacja na całej przestrzeni boiska jest możliwa, ale jest również trudna do osiągnięcia. Piłkarze dobrze wykształceni technicznie często mają problemy z grą obronną, co jest chętnie wykorzystywane przez przeciwników.
Mimo że ten schemat gry nadal jest jednym z najczęściej stosowanych, można zauważyć, że przywiązanie do jednego modelu, zakładającego ciągłą dominację, jest pewnym rodzajem braku uniwersalności, co wyraźnie uwidoczniło się w ostatnich latach.
Piątka lub trójka z tyłu, czyli włoska alternatywa
Dzięki działaniom Paulo Sousy, poprzedniego selekcjonera drużyny narodowej Polski, pasjonaci i reporterzy sportowi zaczęli z zainteresowaniem obserwować taktyki 1-3-5-2 i 1-5-3-2. Te strategie piłkarskie są do siebie bardzo podobne i trudno je zrozumieć oddzielnie. Choć ich implementacja jest skomplikowana, dobrze przyswojona i zrozumiała dla zawodników, może efektywnie przekształcić zarówno grę obronną, jak i ofensywną.
Kluczowe pozycje w tych formacjach zajmują zawodnicy ulokowani po bokach boiska, znani jako wahadłowi. W obronie pełnią rolę obrońców, a gdy ich drużyna jest w posiadaniu piłki, stają się skrzydłowymi. Krytyczne jest również kontrolowanie środka boiska przez trzech pomocników, którzy muszą zdominować przebieg meczu.
Taktyka ta wymaga od zawodników wysokiej inteligencji piłkarskiej, umożliwiającej błyskawiczne dostosowanie do sytuacji na boisku. Mimo to, w ostatnich latach strategia ta doświadcza odrodzenia, szczególnie w lidze włoskiej Serie A, gdzie jest jednym z najczęściej stosowanych ustawień.